Jak gromnica…

Świecy dla Ciebie nie miałam…
Przyszłam z pustymi rękami…
I nagle usłyszałam,
pod kropli święconej dotykiem,
jak Jezus przemówił do mnie,
w najgłębszym mym wnętrzu ukryty.

I nagle zrozumiałam:
gromnicą mam być ja sama,
siebie Mu dziś ofiarować
– jak gromnicę,
sama się spalać z miłości
– jak gromnica,
wiąż świecić światłem jasnym
– jak gromnica,
nie myśleć kiedy zasnę
– jak gromnica…

Ochraniaj moje światło
– jak gromnicy,
nieć mnie do Syna swego
– jak gromnicę
Maryjo Nieustającej Pomocy,
Matko Gromniczna…

 

Lublin, dnia 2 lutego 2005