Tag: lato

  • Leszczyna

    Po drzemce zimowej, na działce cienistej, gałązki leszczyny pięknej, rozłożystej, pokryły się całe cudnych bazi szatą pyłkiem kolorowym zdobioną bogato. W nasadach gałęzi, w każdym zagłębieniu maleńkie kwiatuszki śnią o zapyleniu, mini pióropusze na mini główeczkach błyszczą się czerwono w promieniach słoneczka. Leszczyna z lubością ramiona prostuje, i szczęście istnienia całą sobą czuje. I żyje…

  • Spotkanie

    Było lato, lipiec, chyba rok 1973. Wędrowaliśmy w niewielkiej grupie (rodziny i przyjaciół) Drogą Pod Reglami, następnie Doliną Kościeliską. Celem wycieczki była Hala Ornak. Zatrzymaliśmy się dla odpoczynku i posilenia się, siadając na przydrożnych kłodach świerkowych. Jedna z nas mocowała się z butelką (oranżady czy lemoniady) nie mogąc jej otworzyć. W pewnej chwili zbliżył się…

  • *** (Znane są, jak dobrze wiecie)

    *** Znane są, jak dobrze wiecie poematy o Lublinie i piosenki o Warszawie, a ja chcę rozsławić w świecie skarby skryte na Wieniawie. Na Wieniawie, co dzielnicą przepięknego jest Lublina, której każda ścieżka, kamień, skryte w sercu przypomina dawne jego dni. I te smutne, i radosne, i mojego życia wiosnę, która często mi się śni.…

  • Pusta alejka…

    Patrz… Pusta alejka, na drzewach drży sadź. Samotna ławeczka, wspomnienie sprzed lat, promienie nieśmiałe – ból duszy kojące dalekie, przyjazne, wciąż świecące słońce – to wszystko dziś Tobie wraz z sercem chcę dać: tę pustą alejkę, wspomnienie i sadź… Patrz… Pusta alejka, kogoś tutaj brak… Samotna ławeczka – stęskniona jak ja… Pragnienie nieśmiałe, by nim…

  • Jesień

    I znów mamy jesień. Któraż to już, która? Nie da się spamiętać, zliczyć też się nie da. Świat tak urządziła ta Matka Natura, że po skarbie-lecie idzie jesień-bieda. Minęły już długie, piękne dni gorące, gdy wypoczywały i dusza, i ciało, krócej już po niebie błądzi blade słońce, na działkach i ludzi, i kwiatów już mało.…

  • Samoloty

    WSPOMNIENIA WRZEŚNIA 1939   Niebo było błękitne, powietrze gorące, nad Warszawą płynęło złote, jasne słońce, a na tym bezchmurnym, wrześniowym bezmiarze niemieckie bombowce w jasnym słońca żarze. Mój mały chłopczyku, lat właśnie masz tyle, ile ja ich miałam w pierwsze wojny chwile i w niebo spoglądasz ufnymi oczami, bez lęku, że dom Twój zginie pod…