Życie może być Różańcem

Często się zdarza, że po pewnym rozważeniu, po modlitwie, po dojściu do pewnych stwierdzeń czy wniosków, po sprecyzowaniu pewnych myśli – znajduję jakby potwierdzenie ich słuszności w myślach wyrażonych przez osoby święte, osoby cieszące się wielkim autorytetem. I tak i teraz. Zaglądając do myśli i zachęt św. Matki Urszuli Ledóchowskiej (Julia Ledóchowska, Św. Matka Urszula: Myśli * zachęty * wspomnienia, Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”, Lublin 2004), znalazłam takie jej wypowiedzi:

W każdej okoliczności życia, czy smutnej, czy radosnej, w chwilach jasnych czy ciemnych, bylebym oczy otworzyła na jasne światło różańcowe, zawsze znaleźć w nim mogę wskazówkę, jak postępować i Bogu się podobać. R-II 340-341

Różaniec jest nie tylko modlitwą, którą się przez kwadrans odmawia ustami. Nie, jest to modlitwa, którą w dalszym ciągu życiem trzeba odmawiać. […] Życie moje ma być różańcem wprowadzonym w czyn. R-II 341

Różaniec nie tylko odmawiać trzeba, ale wczuwać się w niego i w czyn go wprowadzać – nie tylko słowem, ale życiem nieustannie go odmawiać. Dz 13

Życie twoje niech będzie nieustannym różańcem czynu […]. Odmawiaj różaniec, to łańcuch, który cię przykuwa do serca Maryi, on cię nauczy jak kochać, jak modlić się i jak żyć na wzór Jezusa i Maryi. PZ 98

Lublin, dnia 24 grudnia 2004