Autor: admin

  • Rozmowy z Księżycem d.c.

    Znów się ukazałeś mój przyjacielu, najdalszy, lecz tak bliski zawsze sercu memu. Kochany Księżycu, gdy w mym oknie stajesz, uczysz, przypominasz i sam przykład dajesz, że świecić trzeba światłem nie swoim, lecz Słońca, nie swoim, lecz Bożym, do dni naszych końca…   Lublin, dnia 6 marca 2015.

  • *** (W morzu Bożej miłości)

    *** W morzu Bożej miłości płyniemy dowolnym stylem, wszystko jedno, czy kraulem, żabką, czy też motylem. Dopłyniemy do horyzontu, gdzie morze się z niebem styka, tam, gdzie pływak zmęczony wieczne odpocznienie spotyka. Możemy też lecieć ku niebu na skrzydłach nadziei i wiary, tam, gdzie nas Bóg obdarzy swymi łaskami bez miary. A więc w drogę……

  • Bóle…

    Bóle… Największe bóle, to bóle duszy i najtrudniejsze do ukojenia: bóle miłości, bóle rozstania, niezasłużone bliźnich cierpienia, Bóle tęsknoty przez oddalenie i samotności, co czasem doskwiera, brak szans na marzeń naszych spełnienie. Złagodzić je może tylko wiara, nadzieja i miłość. Zaufajmy im…   Lublin, dnia 25 lutego 2015

  • *** (Zawsze i wszędzie)

    *** Zawsze i wszędzie, o każdej godzinie z nieba na ziemię deszcz łask Bożych płynie. Możemy je czerpać pełnymi garściami (lub obiema rękami), Bóg w Trójcy Jedyny czuwa wciąż nad nami…   Lublin, dnia 21 lutego 2015.

  • (***) Chwytaj chwile jak motyle

    *** Chwytaj chwile jak motyle. które lecą w siną dal. W każdej z nich jest szczęścia tyle, po nich przyjdzie ból i żal. Wierz, że te szczęśliwe wrócą, będziesz chwytał znowu je, nim następne Cię zasmucą – tak to życie nasze mknie. Lecz na zawsze pozostaną najszczęśliwsze chwile te i wspomnienia ich zebrane wszystkie Bogu…

  • Księdzu Lemańskiemu z modlitwą

    *** Posłuszeństwo i pokora to nie żadna życia zmora, ale pewna, jasna droga, którą idąc – wprost do Boga można dojść. Droga ta jest dla każdego i małego i dużego, dla kapłana i świeckiego – do służenia wciąż chętnego bliźnim swym.   Lublin, dnia 25 sierpnia 2014

  • Mój Tatuś marzył o wyspie i okręcie

    *** A moją wyspą – samotność na oceanie miłości. Okrętem – moja dusza, u steru stoi mój Bóg. Spokojnie płynę u wiecznej radości, ufając, że ma droga jest najlepszą z dróg… Lecz po drodze spotykam mych bliźnich kochanych, tak często dla innych z miłością oddanych. Ja też często potrzebuję pomocy jak oni. Pamiętam o tym……

  • Nocne rozmyślanie

    O. Andrzej Kiejza OFMcap: … tyle miłości ile tęsknoty i tyle bliskości ile oddalenia *** Kiedy tęsknota ogromnym bólem serce rozrywa, ono do drugiego serca ciągle się wyrywa – wracam do mojego najwierniejszego Przyjaciela, który w głębi mej duszy stale przebywa, jest bliżej mnie niż ja siebie, a Jego miłości nigdy nie ubywa i pływam…

  • *** (Księżycu, mój przyjacielu)

    *** Księżycu, mój przyjacielu, Ty nigdy mnie nie zawodzisz, chociaż nie zawsze widoczny – swoimi drogami chodzisz. Lecz drogi te wyznaczone przez Boga przed wiekami, jasne, bo oświetlone pięknymi, licznymi gwiazdami. Uczysz jak bliźnim oświecać drogi wiodące do nieba świecąc nie swoim światłem – to tak niewiele trzeba… Uczysz tak trudnej pokory, poddania się Bożej…