Kategoria: Moje miasto Lublin

  • O lubelskim zwierciadle minionego czasu – skansenie – inaczej

    Uratowane od zapomnienia,ożyły w sercach każdego z nasw kształty oblekły się wspomnienia,czarodziej różdżką wstrzymał czas. Październik. Jesienna mgła. Mży kapuśniaczek. A może serce raduje kaskada barw? Babie lato. Dymy snujące się nad ścierniskami. Jesienne zamyślenie. Wędrując dróżkami skansenu – Muzeum Wsi Lubelskiej na Sławinku w Lublinie, mijam słomiane strzech y – jakże podobne do tych…

  • Im stromiej, im wyżej…

    Strome schody prowadzą wysoko, do Białej Sali – galerii Wieży Trynitarskiej w Lublinie, dawniej dzwonnicy katedralnej – obecnie oddziału Muzeum Archidiecezjalnego. 2 kwietnia głos dzwonu „Maria: na wieży – uruchomiony ręką ks. Wojciecha Szlachetki – dyrektora muzeum – obwieścił „Koziemu Grodowi” otwarcie sezonu wystawowego. Pierwszą ekspozycją, którą oglądać można było do połowy czerwca bieżącego roku,…

  • Trzeciomajowa zaduma

    Patrząc na czerwoną kartkę w kalendarzu – wracam wspomnieniem do czasu, gdy przed około sześćdziesięcioma laty rodziła się moja świadomość – świadomość istnienia. Jednocześnie z nią rodziła się świadomość mojej tożsamości, mojego istnienia w określonym czasie i w przestrzeni. Istnienia, stawania się w czasie ciemnej nocy okupacji. W rodzącej się świadomości istnienia rodziła się jednocześnie…

  • Rocznica – wspomnienie

    dla Mariana 23 stycznia 2000 roku. Lekki mróz. Drzewa przybrane w piękne kiście szadzi. Słońce na błękitnym niebie, jasnym światłem zalewa pokryte śnieżnym puchem najdroższe memu sercu miasto – mój Lublin. Z kościoła garnizonowego wyrusza skromny, lecz jakże piękny pochód. Kompania honorowa i orkiestra III-ej Brygady Zmechanizowanej im. Romualda Traugutta, poczty sztandarowe, weterani walk o…

  • Noc cudów (wspomnienie)

    Księżyc w całej krasie znów po niebie suniei lubelskim bramom wielce się dziwuje,że bez jego własnej świetlistej pomocylśnią swym własnym światłem w Wigilijnej Nocy. A gdy już bliziutko nad Deptak przypłynął,ujrzał, jak Koziołek z Ratusza zeskoczyłi przy żłóbku wraz z Osłem koziołka wywinął,gdy w stajence Jezuska maleńkiego zoczył. Po ogonie Gwiazdy Betlejemskiej zjechał,przez okienko chatki…

  • Moja wolność i moje wyzwolenie

    (Sławinek, lipiec l944 r.) Dla mnie wolność– to niebo od bombowców wolne,dla mnie wolność– to od armat i czołgów wolne drogi polnedla mnie wolność– to dla wszystkich chleb i dach nad głową,dla mnie wolność– jest dla wszystkich jednakową… Jedenasty listopada. Święto narodowe w wolnej Polsce. Wolność. To takie wielkie słowo. Ważne. Słowo znaczące: życie, dźwięk…

  • „Z babcinej komody” – Przedwiośnie

    Przeglądając stare pamiątki w babcinej komodzie natrafiłam na pożółkłą kartkę zeszkolnego zeszytu mojej cioci – Janiny Raczkowskicj – wówczas Januszewskiej – czternastoletniej uczennicy III-ej klasy szkoły pani Arciszowej w Lublinie. Oczy zasnuła mgła wzruszenia, z zapartym oddechem czytałam dziwne wypracowanie, niemal czułam przyśpieszone bicie dziecięcego serduszka sprzed osiemdziesięciu lat. Pierwsze oznaki wiosny naszej Ojczyzny, przedwiośnie…

  • Maryjna pielgrzymka po Lublinie

    Maryjo – co sercem ogarniasz świat całyobejmujesz także nim i gród nasz mały.od wieków w cudownych swoich wizerunkachpomocy udzielasz we wszelkich frasunkach.W mieście tym, przed laty „miastem cudów” zwanym.skąd początek brały przeróżne przemiany.w momentach najcięższych. poprzez długie wiekidawałaś cudowne znaki swej opieki… Wędrując sercem przez moje ukochane miasto, które za każdym razem odkrywam na nowo…

  • Niedzielny spacer po placu Litewskim

    Lublinie…„… Można nie kochać cię i żyć.ale nie można owocować…”(W.Szymborska .”Gawęda o miłości ziemi ojczystej”) W niedzielny wieczór, gdy księżyc, ten sam co przed laty, wybrał się na spacer po swym ukochanym Lublinie podobnie jak w dzieciństwie, z sercem przepełnionym miłością do starych przyjaznych murów towarzyszyłam mu. Przed oczami duszy przesuwały się jak na taśmie…

  • Słowo o mojej miłości do Lublina

    Miłość – to pojęcie mające wymiar nieskończoności, ponieważ wypływa z nieskończonej miłości Bożej, która zasiana w duszy człowieka – ma ogromną ilość form, rodzajów, ukierunkowań. W zależności od gleby na jaką upadło ziarno, od warunków zewnętrznych i pielęgnacji – różnie rozwija się w duszy człowieka. Czasem zamiera, czasem rozrasta się i wydaje wspaniałe owoce. A…