Była sobie raz królewna nie mała,
co wielu panów do posług miała:
pierwszy pan do gadu gadu, gadania,
drugi pan do nóżek masowania,
trzeci pan do win sporządzania, degustowania i popijania,
czwarty pan do – do konkretnych miejsc dostarczania,
piąty pan do harfy transportowania i dźwigania,
szósty pan do wśród mgły spacerowania,
siódmy pan do rozweselania,
a wielu, wielu do współtańcowania
– nie tylko na niejednym weselu.
Lublin, dnia 22 listopada 2010 r.
(podczas obiadu gotowania)