Chcę być Bożą niteczką, którą ON bierze w palce,
niże chwil moich paciorki i powstają różańce – plony każdego dnia…
Przeplatając dni moich tajemnice radosne
– światłem swoim zalewa jesień, zimę i wiosnę – życia, które wiecznie trwa…
Lecz w dobroci swej wielkiej, każdy dnia mego kraniec
kończy małym krzyżykiem, aby z chwil mych różaniec – prawdziwy był…
A ja muszę pilnować, by tych chwil nie zmarnować,
aby każdy z paciorków, pięknym – Jego życiem żył…
Chcę być Bożą niteczką, mocną Bożą Miłością,
która nigdy nie pęknie, którą trzyma z radością – w rękach swych… ON…
A gdy skończy swą pracę tajemnicą chwalebną,
złoży nasze różańce przed Matuchną swą Świętą, – tam, gdzie stoi Jej tron…
Chcę być Twoją niteczką – Boże…
Lublin, dnia 18 lutego 2006