Dogasa płomień gromnicy,
zbliża się już poranek,
znajomy tętent z ulicy
– przed snów mych dworku ganek
zajeżdża wspomnień powozem…
Księżyc ze srebrnych promieni
na głowę mą składa wianek,
nim niebo zarumieni
nowy wschodzący ranek
z nadzieją i z
– wrogim mrozem
Lublin, dnia 2 lutego 1998 r.
(Matki Bożej Gromnicznej
– imieniny mojej Babci)