Jesienne zamyślenie

Do snu otula złotym płaszczem
zmęczone trudnym dniem swe dzieci
jesień – i delikatnie głaszcze ziemię,
nad którą Księżyc dziś nie świeci.
Za oknem wiatry, deszcze, burze
– w wazonie pachną coraz piękniej
jesienne, cudne róże
– od Ciebie...
Myśl moja leci hen, daleko,
tam, gdzie mi drogie serca biją,
a moje serca wciąż ucieka
do nich - z mną troszkę – jak też żyją?
Tęsknoty znieść nie mogę dłużej
– w wazonie coraz piękniej pachną
jesienne, cudne róże
– od Ciebie...
Zmęczona biorę różaniec w dłonie,
Maryjo – matko ludzkiej biedoty
i w duszy coraz większy żar płonie,
co spala bóle, łzy i tęsknoty.
Wierzę, że miną życia burze
– a w sercu coraz piękniej pachną,
te różańcowe róże
– jak w Niebie
– Maryjo

Lublin, dnia 7 października 2002 r.