Przejdę cicho wśród nocy po promieniu Księżyca,
zamknę w dłoni me miasto – co od wieków zachwyca,
i u progu Twojego razem z sercem je złożę
– byś je znalazł raniutko – zanim ranne zorze
wstaną…
Nim kogucik na wieży radośnie zapieje,
zanim Ojciec Pio chmury nad Twą drogą rozwieje,
nim przed SŁOŃCA promieniem pierzchną wszelkie złe moce,
z życzeniem, by wszystkie dni Twoje i noce
pogodne były…
Wrócę cicho, jak przyszłam – po promieniu Księżyca
– w kolorowych snów bajkę – która ciągle zachwyca
– wpłynę cicho i Twoje sny także ozłocę
zanim nasze piękne, choć nie wspólne noce
przez poranne mgły odpłyną…
Lublin, dnia 14 lutego 2006 r.
(św. Walentego i Świętych Cyryla i Metodego)