Tag: dusza
-
Moja kolęda
Pani Agatce Narodziłeś się Jezu w mej ubogiej duszy – nie na królewskim kobiercu, taki maleńki, bezbronny, słaby – ułożę Cię na swym sercu. Zaraz się szybko wezmę do pracy – z duszy komnatę zrobię, lecz najpierw żarem miłości mojej – rozgrzeję nożęta Twoje. Uśpię Cię pieśnią szczęścia – wdzięczności, że jesteś ze mną bliziutko,…
-
Owoc pomarańczy
Gdy Bóg przed laty duszę mą stworzył, oczy na cuda świata otworzył, skierował pierwsze moje spojrzenie na drogiej Babci mej ręki drżenie. W ręce tej owoc błyszczał soczysty, w poświacie słońca piękny, złocisty, palce na części owoc dzieliły a oczy dziecka zachwytem lśniły. *** Gdy Bóg po latach wnuki me stworzył, oczy me znowu szerzej…
-
Bursztyny
Kiedy nad Bałtykiem ranne wstały zorze,po wieczornym sztormie, na plaży siedziałam,złociste bursztyny, co dało mi morze,z wodorostów, szlamu, piasku wybierałam. Te piękne „kamyczki” oczy me cieszyły,upajały blaskiem odbitych promieni,a gdy nanizane na nici już byłydały radość innym – co byli zmęczeni. ***Kiedy dziś w mej duszy jasne wstają zorzepo życiowych sztormach, trudnych, ciężkich latach,zbieram chwile…
-
Pielgrzymka
„Naród ten* zawsze pielgrzymował ze swoją duszą poprzez pełną cierpień historię – inaczej nie zdołałby udźwignąć swego ciężkiego losu.” Walter Nigg. Pielgrzymka** Długą, długą drogą, aż do Jasnej Góry, raniąc bose stopy, z prostym kijem w ręce szła wiejska kobieta (nie wiem raz już który) pokłonić się naszej Najświętszej Panience. Spytana czy smutno…
-
Rozmowa z Księżycem (1)
Wszyscy odeszli, sama znów zostałam,razem z mą duszą, urlop zaczynałam,Wyszłam na balkon o wieczornej porze,gdy było cicho, spokojnie na dworze. Ciemne obłoki Ojciec Pio rozchylił,Księżyc zza bloku oblicze wychyliłi z duszą moją wdał się wnet w rozmowę,srebrne promienie śląc na moją głowę. *** Powiedział, że jest on stworzony przez Boga,jak wszystkie gwiazdy oraz Mleczna Droga,wczoraj…
-
Przyjaźń
Kiedy zmęczone życiem twoje serce, gdy dusza nieraz w wielkiej jest rozterce, przychodzi cicho, z bliska lub z daleka w postaci serca drugiego człowieka. Do tonu Twego dostroić się umie, nie rzekłszy słowa – wypowiedzieć umie to, czego teraz bardzo potrzebujesz, i już samotnym(ą) wcale się nie czujesz. Cieszy się cicho każdą Twą radością, rąbek…
-
Rozmowy z obrazami
Przemówił kiedyś dziad do obrazu,obraz do niego nie rzekł ni razu,ale w mym życiu – przepiękne obrazyprzemawiały do mnie wiele, wiele razy. ***Dawno i nie dawno – tych obrazów twórcyobdarzeni wielkim talentem od Stwórcy,pod wpływem zachwytu, szczęścia czy cierpieniatworzyli swe dzieła – doznając olśnienia dzięki iskrze Bożej. Chwilę zatrzymali,Choć sami odeszli – to nam przekazalito…
-
*** (Choć nikt tak dzisiaj nie pisze wierszy)
Choć nikt tak dzisiaj nie pisze wierszy, to nic nie szkodzi, mój będzie pierwszy. Choć styl jest stary, myśli przedziwne płyną wprost z duszy, chociaż naiwne. Co dla mnie piękne i co radością, co mą nadzieją i co miłością, co w głębi serca mojego gości dla kogoś może być bez wartości. Ja sobie składam te…
-
*** (Kiedy w przeszłość wracam)
Szanownemu Panu Edwardowi Hartwigowi ze wspomnieniem wystawy Jego prac w Teatrze NN w Lublinie jesienią 1995 roku. Kiedy w przeszłość wracam wiele, wiele razy, wywołuję w duszy z dzieciństwa obrazy, w przepięknej, uroczej scenerii Lublina i pana Hartwiga pamięć ma wspomina. Dzięki Tobie znowu przeżywam wspomnienia wydobyte z pamięci i z mgły zapomnienia. Mój najdroższy…
-
Lublin, Księżyc i ja (1)
I Po ciężkim dniu pracy jesień odpoczywa,i bezchmurnym niebem miasto swe okrywa,po którym wędruje ten sam co przed laty,Księżyc uśmiechnięty, błyszczący, pyzaty. W jego blasku stoją piękne stare drzewa,jesień je w złociste sukienki odziewa,ja także po pracy wędruję z nim razem,zachwycam się pięknym Lublina obrazem. Kiedy cuda miasta przed oczami stają,wspomnienia z przeszłości jak żywe…