W piwniczne okienko świt zagląda blady,
za słońca promieniem dźwięki kanonady
wciskają się huków złowrogą kaskadą,
gdzie ludzie wśród mroku stłoczeni gromadą.
***
Kiedy od wybuchów drży piwnica cała
i od ich podmuchów trzęsie się powała,
na schylone głowy z góry gruz opada,
rytmowi wybuchów – z mroku odpowiada
rytm różańców – cicho, z ufnością szeptanych,
jak granatów Bożych na wroga rzucanych.
Do stóp Przedwiecznego wznosi się wołanie:
„od ognia i wojny zachowaj nas Panie…”
***
Gdy w Twoim kościele pieśń ta jest śpiewana,
przed ołtarzem Bożym padnij na kolana,
wspomnij, że od wieków to Polski wołanie:
„od ognia i wojny zachowaj nas Panie”.
29 stycznia 1996 r.
Comments
Jedna odpowiedź do „W piwnicy”
[…] Choć nikt tak dzisiaj nie pisze wierszy Koncert Powrót Rodzinny obiad Leszczyna Kiedy w dzień pogodny… Rozpaczy się nie poddawaj Kiedy chodzisz po Sławinku Dwa źródła WSPOMNIENIA WRZEŚNIA 1939 Samoloty Słoneczniki Wrześniowa noc W piwnicy […]