Przed obrazem Matki Bożej Płaczącej
w Archikatedrze Lubelskiej
– 48. rocznica cudu – dzień odpustu
W rozkołysanym milczącym tłumie,
szło do Maryi w cichej zadumie
– choć się otwierał przede mną świat
– moje zmęczone czternaście lat …
A twarz Maryi żywa i jasna,
chociaż ta sama, lecz jak nie własna,
wodziła wzrokiem po ludzie swym
– z oka spływały wciąż krwawe łzy…
Nagle me serce radością drgnęło,
na mnie spojrzenie chwilę spoczęło
i nie zapomnę do końca mych dni
– tych oczu i… krwawej, płynącej łzy.
* * *
Dziś, gdy minęło pół wieku trwania
w archikatedrze tej i panowania
Twego – gdy wkoło zmienił się świat
– Tyś wciąż ta sama od wielu lat.
Wciąż w rozmodlonym Twych dzieci tłumie,
każdy Cię prosi, chwali jak umie,
Ty Matko wciąż wszystkich u swego ołtarza
hojnymi łaskami bez przerwy obdarzasz.
Dzięki Matuchno za wszystkie Twe dary,
którymi nasz darzysz obficie, bez miary
i przyjmij ode mnie wszystkie moje łzy.
lecz nigdy już nie płacz nad nami
– TY…
Lublin, dnia 3 lipca 1997.