Podziękowanie

Kiedy dzieckiem będąc od stołu wstawałam,
moją babcię drogą w rękę całowałam,
dziękując za obiad, wieczerz czy śniadanie,
składałam szacunkiem swe podziękowanie

Kiedy moja Mama chleb świeży krajała,
to najpierw go krzyżem świętym przeżegnała.
Bogu najwyższemu za najlepsze danie
składała z szacunkiem swe podziękowanie.

Od konfesjonału zawsze gdy wstawałam,
księdza dobrodzieja stułę całowałam,
za trud poniesiony, z Bogiem pojednanie,
składałam z szacunkiem swe podziękowanie.

Od chwili poczęcia, po ostatnie tchnienie,
Bogu zawdzięczamy całe swe istnienie,
przez całe swe życie, dopóki sił stanie,
winniśmy Mu składać swe podziękowanie.

24 maja 1996 r

[Bursztyny]

Comments

Jedna odpowiedź do „Podziękowanie”