Kategoria: Wiersze
-
*** (Jak to się dziwnie w życiu układa)
*** Jak to się dziwnie w życiu układa, że gdy potrzebna jest mi porada, gdy Cię poproszę Maksymilianie – dla mnie od razu mały cud się staje. Natychmiast wiem, w który klawisz stuknąć, kiedy komputer mi figle płata, gdzie w jakąś rurę zatkaną puknąć. Wszelkie problemy dzisiejszego świata rozwiązywać pomagasz… I w każdej pilnej mojej…
-
*** (Kiedy duje wiatr w kominie)
*** Kiedy duje wiatr w kominie jak za dawnych lat, a za oknem białym puchem otulony świat, uszy pieści znów melodia, ta co w sercu tkwi, fala wspomnień w duszę wpływa, z jak odległych dni… Dni, co z wiatrem przeminęły, bliskich, co odeszli w dal, pozostały po nich tylko w sercu ból i żal… Nagle…
-
Kolejny szary, mglisty, jesienny dzień…
W pokoju mrok, za oknem na szarych gałęziach, wiszą jak łzy na rzęsach, krople zrodzone z mgły. Jak łzy na rzęsach… Lecz duszy wzrok przebija mgłę i w głębię sięga, gdzie nie ma dna, gdzie jasność, jawa nie sny… Gdzie jawa nie sny… Gdzie mieszka ON wraz ze mną w zaciszu serca, gdzie mogę spotkać…
-
Świętojańscy Goście
Gdy było bardzo źle… Przyszła do mnie Wiara wraz z siostrą Nadzieją z którą zawsze w parze chodzi. Przyniosły w darze – na pociechę, bym mogła rozdawać, sama nic nie mając – dar dobroci… Przyszła do mnie Miłość, przyniosła i w swojej wyciągniętej ręce swoje kochające, wciąż gorące serce… w drugiej zaś przyniosła świeży, piękny…
-
Za Krzyżem światło
Za Krzyżem światło, przed Krzyżem mrok. Opodal, bliziutko, nieomal o krok nasz Patron, Maryja, Kapłan, no i my – wierni, co przybyli rozsnuć w duszach mgły. Za Krzyżem światło, w duszach jeszcze mrok. Nie wznosi się w górę w ziemię wbity wzrok, Każdy widzi tylko swego krzyża cień i rozpamiętuje swój mozolny dzień. A za…
-
*** (Tak chciałabym)
*** Tak chciałabym – nic nie mówić, serce do serca Twego przytulić i jak najdłużej tak trwać… Tak chciałabym -nic nie musieć, skarby swej duszy szybko pozbierać i wszystkie Tobie dać… Tak chciałabym – nic nie myśleć, a słuchać tylko natchnień Bożych – najwięcej dawać, najmniej brać… Lublin, dnia 20 listopada 2007
-
*** (Gdyby nawet)
*** Gdyby nawet budzik rano nie obudził żal do wszystkich miałbyś ludzi żeś zbyt długo rano spał Gdybyś nawet w złym momencie dostał czkawki i zapięte na agrafki miast na guzik spodnie miał A na dworze wciąż padało i w kolanie Cię strzykało a profesor pałę dał W dniu tym wszystko się sprzysięgło w samochodzie…
-
*** (Czy wstaję rano czy w południe)
*** Czy wstaję rano czy w południe, czy deszczyk pada, czy też cudnie Słońce maluje barw tysiącem jesienny świat – Ty do mnie zawsze się uśmiechasz Ojcze najdroższy, cierpliwie czekasz na jeden, choć drobny miłości gest. Na me dziecięce zawierzenie, na obraz święty choć krótkie spojrzenie, skreślony z pokorą krzyża znak. A ja, choć Twoją…
-
*** (Przedstawiać się nie muszę)
*** Przedstawiać się nie muszę bo Państwo mnie już znają nie pierwszy raz już w tej sali wierszy mych posłuchają. A jeśli Was trochę wzruszę przynosząc me myśli z oddali serc struny lekko potrącę – ciut, ciut mnie pokochają tak myślę… Lublin, dnia 11 października 2007
-
*** (Dziś obiadek jest malutki)
*** Dziś obiadek jest malutki: resztki starej, marnej zupki, no i zupki te z torebki, na dopchanie – mogą chlebki od biedy być. A na drugie? – Zobaczymy, może kluchy umoczymy w jakimś sosie? Coś wymyślę. Teraz pa… Zjemy to, co Pan Bóg da. Lublin, dnia 10 października 2007