*** (Czy wstaję rano czy w południe)

***

Czy wstaję rano czy w południe,
czy deszczyk pada, czy też cudnie
Słońce maluje barw tysiącem
jesienny świat

– Ty do mnie zawsze się uśmiechasz
Ojcze najdroższy, cierpliwie czekasz
na jeden, choć drobny
miłości gest.

Na me dziecięce zawierzenie,
na obraz święty choć krótkie spojrzenie,
skreślony z pokorą
krzyża znak.

A ja, choć Twoją wszechobecność czuję,
tak mało Cię wielbię, tak mało dziękuję,
nie zawsze Twej woli
mówię „tak”.

Moje zaniedbania przebacz mi Boże,
proszę Cię dzisiaj w największej pokorze
i na mych bliźnich
ześlij zdroje łask.

 

Lublin, dnia 11 października 2007