Kategoria: Wiersze
-
„To jest życie a nie raj”
Wojtusiowi „To jest życie a nie raj” Każde z nas dzielne, każde wytrzyma, bo wie, że dla niego innej rogi ni ma, niż ta, na którą skierował go Bóg, spośród tak wielu, wielu ludzkich dróg. I trzeba tylko zaufać miłości, a znajdzie na niej tak wiele radości, gdy przyjmie z ochotą to, co ześle Bóg,…
-
Uśmiech
I Uśmiechu Twego mi trzeba, jak powietrza, słońca i chleba. Uśmiechu Twego mi trzeba, by rozświetlał mą drogę do nieba. Uśmiechu Twego mi trzeba z Twoich oczu. Z nich bije blask nieba. Uśmiechu Twego mi trzeba. Choć z daleka go przyślij. Skoro nie ma Ciebie – przy mnie… II Gdy sił już nie masz iść…
-
Służyć miłości
W Twej szkole Boże różne są przedmioty, uczysz mnie ciągle wiary, nadziei, miłości. Jak doskonalić talenty i cnoty, jak służyć Tobie – trwając w radości. Jak służyć Miłości? Ty mnie uczysz stale. Miłość – to Ty Boże. Więc jest wszechobecna. Zasiana – kiełkuje i wzrasta wytrwale. Ogarnia swym światłem wszechświata przestworze. Jest cicha, cierpliwa, ukryta…
-
Życie jest jednym kabaretem
Każdy ma wzloty i upadki, każdy ma swoje Waterloo. Jeden wciąż strzela gafki, drugiego dziełem „Qui pro Quo”. Życie jest jednym kabaretem, nie każdy umie dostrzec to, jeden wciąż nowe strzela gafki, drugiego dziełem „Qui pro Quo”. Gdy już się całkiem popaprało w życiu to, co tak ważnym jest i tak się wiele nie udało,…
-
*** (Nie pomogą próżne żale)
Nie pomogą próżne żale ból swój niebu trza polecić a samemu zaś wytrwale trzeba naprzód iść i świecić. Adam Asnyk *** „Nie pomogą próżne żale”, w niebo trza skierować oczy, krzyż swój podnieść i wytrwale za Jezusem cicho kroczyć – po ziemi… I nie martwić się już wcale, kędy wiedzie Jego droga. Zaufając i…
-
*** (Gdy nie wiem, co robić)
*** Gdy nie wiem, co robić, same trudności mam wokół siebie, gdy tylko mogę, z wielką ufnością – radzę się Ciebie. Gdy czuję smutek, wielką samotność i pustkę wokół siebie, po chwili wahań, gdy „jesteś dostępny” – dzwonię do Ciebie. Gdy sen nie nadchodzi, ciemno i cicho i tylko wiatr drzewa kolebie, proszę Anioła,…
-
Bajka – niebajka
Dla Ciebie BAJKA – NIEBAJKA Na dwóch krańcach Lublina tak daleko od siebie gdzie korzenie ich wrosły w głąb, w ojczystą ziemię – dwie dzielnice od wieków nad rzekami dwiema tak pięknieją rosnąc, że wspanialszych już nie ma. Na północy – Wieniawa – dzielnica młodzieży, szkół, uczelni, przedszkoli, księży i … żołnierzy. Na południu Wrotków…
-
Nasze drogi
Tak do siebie podobne, równoległe jak tory, do jednego celu wiodące, w ranki, we dnie, w wieczory – nasze drogi… Obie krzyżami znaczone, bogate w drogowskazy, a w ciemne, samotne noce, rozświetlane światłami wiary – nasze drogi… Przez tę samą Ojczyznę biegną,}te same krajobrazy i wraz z Bliźnimi znoszą podobne trudy, urazy – nasze drogi……
-
Mój Anioł
Mój Anioł ma skrzydła ogromne i jak najdroższa Matula, by sny me były spokojne z miłością mnie nimi otula. Mój Anioł ma serce gorące, choć bicia jego nie słyszę, a usta też ma milczące – wypełnia moją ciszę. Mój Anioł ma takie „chody”, że w jedną, krótką chwilę pokona windy i schody, lądy i morza…