Do Ojca Pio

Trzymam się Twego habitu
jak dziecię sukni matczynej,
idąc za Tobą, Twą drogą,
nigdy nie zbłądzę, nie zginę.

Trzymam się Twego habitu,
wpatrzona wciąż w Twoją dłoń,
którą wskazujesz niebo,
chcę z Tobą razem dojść doń.

Trzymam się Twego habitu,
gdy padnę – podasz mi dłoń,
otrzepiesz bród z duszy mojej
przytulisz do mojej swą skroń.

Trzymam się Twego habitu,
na którym wciąż jeszcze lśni,
kropelka Twej – jak Jezusa
– przelanej za nas krwi…

Trzymam się Twego habitu…

Lublin, dnia 24 stycznia 2002 r.

[Nasz Ojcze Pio]