***
Jak to się dziwnie w życiu układa,
że gdy potrzebna jest mi porada,
gdy Cię poproszę Maksymilianie
– dla mnie od razu mały cud się staje.
Natychmiast wiem, w który klawisz stuknąć,
kiedy komputer mi figle płata,
gdzie w jakąś rurę zatkaną puknąć.
Wszelkie problemy dzisiejszego świata
rozwiązywać pomagasz…
I w każdej pilnej mojej potrzebie,
choć wiem, że pracy masz wiele w niebie
– pomagasz mi radzić sobie z radiami,
pralkami, telewizorami
– dyskretnie pomagasz.
Dziękuję Ci… Przyjacielu…
Lublin, dnia 8 stycznia 2011.