Elementarz etyczny, rozdział 18 – „Sprawiedliwość i miłość”
Kochać – to na Bożą miłość serce wciąż otwierać
i nie dawać mu nigdy w marazmie zamierać,
wiedząc, że:
miłość, to siła moralna,
potężna energia, wielka, niezniszczalna,
co jedna, jedyna pozwala się zbliżyć
do osoby kochanej – i tak się uniżyć,
że wniknąć w świat jej duchowy pozwala
i z bytem je swój byt utożsamia…
O miłości także wciąż pamiętać muszę,
że od grozy zubożenia uwalnia wciąż duszę,
jest źródłem bijącym – wciąż odradzającym się
w sercu – bogactwa wewnętrznego.
Miłość chcąc dobra drugiego człowieka
z obdarowywaniem go nigdy nie zwleka
i wyzwala w nim to, co najszlachetniejsze
i nieraz na dnie duszy w nim tkwi,
i najtrudniejsze pokonuje opory i niszczy zapory
spragniony świat w krąg zalewając,
wyjałowione pola stale użyźniając…
Gdyby to wszyscy na świecie pojęli
to siłą miłości wszyscy by płonęli,
energię tę stale w sobie wyzwalali
i cały świat płynąłby na miłości fali.
Już żadne systemy straszne by nie były,
nie drżałyby narody przed użyciem siły,
nie zagrażałby światu już totalitaryzm
i sił przebicia nie miał materializm,
a wszyscy wpłynęliby wśród wspólnej radości
– w cywilizację miłości…
Lublin, dnia 12 marca 1998.