Nasz pielgrzymi szlak – znany tylko Bogu
– koniec jego – na upragnionym Nieba progu.
Każde z nas – swoją trasą wędruje
– choć samotne – bliskość innych serc czuje.
Każde z nas – choć samotnie – w innej grupie kroczy
innym iść pomagając, drogą trudną, stromą,
lecz gdy w górę podniesie zmęczone już oczy
– widzi zorzę na wschodzie różową.
Wszystkie szlaki prowadzą na tę Górę Jasną,
wszystkie drogi tam wiodą – każde idzie własną.
I nieważne dokąd skierujemy kroki
– do Częstochowy, Rzymu, Wąwolnicy,
czy do będącego w potrzebie
sąsiada z najbliższej ulicy
– deszcz łask na duszę z Nieba się wylewa,
gdy w tym Świętym Roku – czyste serce Śpiewa
Bogu chwałę…
Lublin, dnia 7 sierpnia 2000 r.