Noc cudów

Księżyc w całej krasie znów po niebie sunie
i lubelskim bramom wielce się dziwuje,
że bez jego własnej świetlistej pomocy
lśnią swym własnym światłem w Wigilijnej Nocy.

A gdy już bliziutko nad Deptak przypłynął,
ujrzał, jak Koziołek z Ratusza zeskoczył
i przy żłóbku wraz z osłem koziołka wywinął,
gdy w stajence Jezuska maleńkiego zoczył.

Po ogonie Gwiazdy Betlejemskiej zjechał,
przez okienko chatki pod strzechę wprost wpłynął
i dalszej wędrówki po niebie zaniechał
został aż do rana ze Świętą Rodziną.

Lublin, 18 marca 2000 r.

[Lublin, Księżyc i ja]