Ponikwoda tak daleko,
miły Wrotków dalej jeszcze,
jakże trudno dotrzeć do nich,
zwłaszcza gdy są burze, deszcze
A Poręba blisko lasu,
torów, dębów, pięknej łąki
– też daleka, a tak bliska
sercu, wciąż skazana na rozłąki.
Ponikwoda pod opieką
od lat wielu kochanego,
wielbionego i czczonego
wciąż – Świętego Antoniego
– służy Bogu i ludziom…
Wrotków znowu wciąż pięknieje
w codzienności blaskach, cieniach,
służąc Bogu i Ojczyźnie
i rozwija się w promieniach
– Bożego Miłosierdzia…
Poręba w codziennym trudzie
swą świątynię kończy, zdobi
i jak może Boga sławi,
Matka Boża swym różańcem
dzieciom swoim błogosławi…
A na czwartym końcu miasta,
gdzie w opiekę wziął Wieniawę
patron wielkiej samotności – biskup Goral
– wznoszą Bogu już wytrwale
świątynie – z ducha i z ciała
– na skale maluczcy…
A ja modlę się: abyś rychło został świętym
błogosławiony biskupie,
Władysławie Goralu…
Lublin, dnia 31 sierpnia 2008 r.