*** (Przekwitła róża, opadły płatki blade)

Przekwitła róża, opadły płatki blade.
Powiało chłodem jesiennych dni.
A Ty mój drogi Księżycu,
swym pyzatym obliczem
rozjaśniasz ciemność nocy
– by piękne były sny…

Pomagasz cichutko sunąc
przez nocy długiej mrok,
odnaleźć się bliskim sercom
– tam, gdzie nie sięga ich wzrok.

Babiego lata przędzę,
na której łzy rosy lśnią
łączysz z nićmi promieni
tkając kanwę mym snom.

Dziękuję Ci mój Księżycu
za blasku Twojego czar,
co chłodzi serca mego,
duszę palący żar.

I tylko Ty – Przyjacielu,
swoim jasnym obliczem
odbijasz światło Słońca,
chociaż … sam przed nim jesteś … niczem…

Lublin, dnia 8 października  2006 r.

[Lublin, Księżyc i ja]