Święty Jan

W tę noc, taką piękną, tak naszą, tak krótką,
pachnącą jaśminem, Kupałą, Sobótką,
zstępuje – o dziwo – na ziemię mą – Jan.

A drogę mu w lesie świetliki torują
i anielskim chórom słowiki wtórują,
a on w swoich dłoniach niesie jagód dzban.

Choć on nie Słowianin, choć z dala przybywa,
wie, że go polska, biedna dusza wzywa,
że w głębiach jej borów – zły rozpoczął tan.

Wie dusza słowiańska, płynąc przez zła morze,
że siłą swą pomóc jej na pewno może
– najmocniejszy z świętych – Jan…

 

Lublin, dnia 24 czerwca 1997