Tag: słońce

  • *** (Gdy swoje oczy kieruję wzwyż)

    Przed kościołem p.w. św. Maksymiliana w Lublinie *** Gdy swoje oczy kieruję wzwyż – widzę dzwonnicę, Księżyc i Krzyż. Nie widzę ręki co porusza dzwony – słyszę, jak w niebo płyną jego tony. Nie widzę Słońca – źródła światłości – lecz blask Księżyca w nocy ciemności. Babciu – Wnuk woła – popatrz się wzwyż !…

  • Owoc pomarańczy

    Gdy Bóg przed laty duszę mą stworzył, oczy na cuda świata otworzył, skierował pierwsze moje spojrzenie na drogiej Babci mej ręki drżenie. W ręce tej owoc błyszczał soczysty, w poświacie słońca piękny, złocisty, palce na części owoc dzieliły a oczy dziecka zachwytem lśniły. *** Gdy Bóg po latach wnuki me stworzył, oczy me znowu szerzej…

  • Bursztyny

    Kiedy nad Bałtykiem ranne wstały zorze,po wieczornym sztormie, na plaży siedziałam,złociste bursztyny, co dało mi morze,z wodorostów, szlamu, piasku wybierałam. Te piękne „kamyczki” oczy me cieszyły,upajały blaskiem odbitych promieni,a gdy nanizane na nici już byłydały radość innym – co byli zmęczeni. ***Kiedy dziś w mej duszy jasne wstają zorzepo życiowych sztormach, trudnych, ciężkich latach,zbieram chwile…

  • Rozmowa z Księżycem (1)

    Wszyscy odeszli, sama znów zostałam,razem z mą duszą, urlop zaczynałam,Wyszłam na balkon o wieczornej porze,gdy było cicho, spokojnie na dworze. Ciemne obłoki Ojciec Pio rozchylił,Księżyc zza bloku oblicze wychyliłi z duszą moją wdał się wnet w rozmowę,srebrne promienie śląc na moją głowę. *** Powiedział, że jest on stworzony przez Boga,jak wszystkie gwiazdy oraz Mleczna Droga,wczoraj…

  • W piwnicy

    WSPOMNIENIA WRZEŚNIA 1939   W piwniczne okienko świt zagląda blady, za słońca promieniem dźwięki kanonady wciskają się huków złowrogą kaskadą, gdzie ludzie wśród mroku stłoczeni gromadą. *** Kiedy od wybuchów drży piwnica cała i od ich podmuchów trzęsie się powała, na schylone głowy z góry gruz opada, rytmowi wybuchów – z mroku odpowiada rytm różańców…

  • *** (Kiedy w przeszłość wracam)

    Szanownemu Panu Edwardowi Hartwigowi ze wspomnieniem wystawy Jego prac w Teatrze NN w Lublinie jesienią 1995 roku. Kiedy w przeszłość wracam wiele, wiele razy, wywołuję w duszy z dzieciństwa obrazy, w przepięknej, uroczej scenerii Lublina i pana Hartwiga pamięć ma wspomina. Dzięki Tobie znowu przeżywam wspomnienia wydobyte z pamięci i z mgły zapomnienia. Mój najdroższy…

  • Boże Oko

    Nie pamiętam w życiu tak barwnej jesieni, gdy drzewa lśnią złotem w soczystej zieleni, pęki jarzębiny czerwienią tryskają, białe płatki śniegu z nieba opadają. Gdy wzrok swój podnoszę do nieba wysoko, kieruję ku białym śniegowym obłokom, widzę wśród nich błękit i słońca promienie, jakby Boże Oko patrzące na ziemię. *    *    * Gdy weszłam po…

  • Jesień

    I znów mamy jesień. Któraż to już, która? Nie da się spamiętać, zliczyć też się nie da. Świat tak urządziła ta Matka Natura, że po skarbie-lecie idzie jesień-bieda. Minęły już długie, piękne dni gorące, gdy wypoczywały i dusza, i ciało, krócej już po niebie błądzi blade słońce, na działkach i ludzi, i kwiatów już mało.…

  • Samoloty

    WSPOMNIENIA WRZEŚNIA 1939   Niebo było błękitne, powietrze gorące, nad Warszawą płynęło złote, jasne słońce, a na tym bezchmurnym, wrześniowym bezmiarze niemieckie bombowce w jasnym słońca żarze. Mój mały chłopczyku, lat właśnie masz tyle, ile ja ich miałam w pierwsze wojny chwile i w niebo spoglądasz ufnymi oczami, bez lęku, że dom Twój zginie pod…

  • Kiedy w dzień pogodny

    Kiedy w dzień pogodny po lesie wędrujesz, stąpając po ziemi grzybów wypatrujesz, nie możesz bez przerwy spoglądać pod nogi, byś w gęstwinie leśnej nie zagubił drogi. Musisz wciąż spoglądać na boki, przed siebie, obserwować znaki na drzewach, na niebie, najpiękniejsza zdobycz szczęścia nie przyniesie, jeżeli sam siebie zagubisz w tym lesie. Musisz jak dąb stary…