Tag: wieczór

  • *** (Świat się ciągle do mnie śmieje)

    *** Świat się ciągle do mnie śmieje i kręci się wokół mnie. Czy jest wieczór, czy już dnieje, ten przepiękny świat się śmieje. Nigdy nie wiem, co mnie czeka, nie wiem, co się dziś wydarzy, lecz się staram, aby uśmiech nie ulatał z mojej twarzy. Jezus ciągle na mnie czeka, w swej kaplicy w bliźnim…

  • Nasze drogi

    Tak do siebie podobne, równoległe jak tory, do jednego celu wiodące, w ranki, we dnie, w wieczory – nasze drogi… Obie krzyżami znaczone, bogate w drogowskazy, a w ciemne, samotne noce, rozświetlane światłami wiary – nasze drogi… Przez tę samą Ojczyznę biegną,}te same krajobrazy i wraz z Bliźnimi znoszą podobne trudy, urazy – nasze drogi……

  • *** (W pozornej brzydocie ukryte) Dla pana Krzysia

    Dla pana Krzysia   *** W pozornej brzydocie ukryte, gdzie drzewa w lustr błota krysztale odbite – tkwi piękno. Piękno, które wydobyć, ukazać, wraz z rąbkiem swej duszy przekazać – próbujesz. Już drzewo na głowie stojące, tańczące w zaułkach słońce – pieśń śpiewa. I w szarej, wieczornej godzinie ze zdjęć Twych już piękno płynie –…

  • Rozmowa z Księżycem (1)

    Wszyscy odeszli, sama znów zostałam,razem z mą duszą, urlop zaczynałam,Wyszłam na balkon o wieczornej porze,gdy było cicho, spokojnie na dworze. Ciemne obłoki Ojciec Pio rozchylił,Księżyc zza bloku oblicze wychyliłi z duszą moją wdał się wnet w rozmowę,srebrne promienie śląc na moją głowę. *** Powiedział, że jest on stworzony przez Boga,jak wszystkie gwiazdy oraz Mleczna Droga,wczoraj…

  • Lublin, Księżyc i ja (3)

    III Na wieczornym niebie Księżyc żółto lśni, nie olśniewa srebrem jak poprzednich dni, szczuplejsze, zamglone, smutne ma oblicze, wzrok swój w dół kieruje, gdzie palą się znicze. Na złocistych liściach krople deszczu drżą, alejki cmentarza otulone mgłą, na grobach migoce światełek tysiące, o naszej pamięci o zmarłych świadczące. Kiedy przy figurze anioła przystaję, znowu się…

  • Lublin, Księżyc i ja (2)

    II W ciepły i pogodny ten wieczór jesiennywyszłam, po dniu pracy, na spacer codzienny;na wiadukcie staję, w dole auta mkną,światła lamp kwarcowych czarne niebo tną. Daleko widnieje sylwetka kościoła,wielkomiejskie światła i ruch dookołapiękne nowe bloki wzdłuż nowej ulicy– to nowy krajobraz mej starej dzielnicy. Tak niedawno jeszcze, parę lat bez mała,w dolince tej ludność uboga…

  • Lublin, Księżyc i ja (1)

    I Po ciężkim dniu pracy jesień odpoczywa,i bezchmurnym niebem miasto swe okrywa,po którym wędruje ten sam co przed laty,Księżyc uśmiechnięty, błyszczący, pyzaty. W jego blasku stoją piękne stare drzewa,jesień je w złociste sukienki odziewa,ja także po pracy wędruję z nim razem,zachwycam się pięknym Lublina obrazem. Kiedy cuda miasta przed oczami stają,wspomnienia z przeszłości jak żywe…