Uśmiechnęło się do mnie życie,
uśmiechnął się do mnie świat
i z tym uśmiechem przez życie
idę – przez świat – od lat.
Powiedz mi mój Księżycu,
co tak wędrujesz od lat,
czy i do Ciebie życie
uśmiechnęło się i uśmiecha się świat?
Bo widzisz, w tej samotności,
gdy wędrujemy przez świat,
Bóg zsyła wiele radości
wśród zmagań, cierpień i strat.
Czasami trudno je dostrzec,
odnaleźć pod lat ciężarem,
lecz słońce Bożej Miłości
oświeca, rozgrzewa swym żarem
serce moje i … Twoje…
mój Księżycu…
Lublin, dnia 8 marca 2006 r.