Kategoria: Księżyc

  • *** (Kiedy pod jasnym Słońca promieniem)

    *** Kiedy pod jasnym Słońca promieniem maleńki Kwiatek rozkwita – zbudzony wiosny ożywczym tchnieniem z nadzieją nowy dzień wita. Małe serduszko drgnieniem ożywa na nowo rozbudzone, wielkie uczucie głęboko skrywa, boi się być zranione. Gdy wieczór ciszą swiat już otula, tęsknota zasnąć nie daje, Kwiatuszek główkę do mchu przytula, czekając aż świt nastanie. Płatek po…

  • Rozmowa z Księżycem (2)

    I znów Cię ujrzałam na jesiennym niebie,już tak dawno nie pisałam swych wierszy do Ciebiei nie wpatrywałam się w Twoje oblicze– ile już dni minęło – oj wiele… Nie zliczę                                               – mój Księżycu……

  • *** (Niebo sierpniowe)

    *** Niebo sierpniowe skrzy się gwiazdami,księżyc na wczasach rośnie,co chwila gwiazda spadając z niebazawisa w nadmorskiej sośnie. Wóz Wielki cicho przez niebo płyniei gwiazda polarna goreje,i wiele jeszcze gwiazd spadniew morze – zanim zadnieje. Chcę wypowiedzieć swoje życzenieZanim gwiazdeczka upadnie– zdążyć nie mogę – lecz się nie martwię,bo Bóg i tak je zgadnie. Zgadnie i…

  • *** (Gdy swoje oczy kieruję wzwyż)

    Przed kościołem p.w. św. Maksymiliana w Lublinie *** Gdy swoje oczy kieruję wzwyż – widzę dzwonnicę, Księżyc i Krzyż. Nie widzę ręki co porusza dzwony – słyszę, jak w niebo płyną jego tony. Nie widzę Słońca – źródła światłości – lecz blask Księżyca w nocy ciemności. Babciu – Wnuk woła – popatrz się wzwyż !…

  • Rozmowa z Księżycem (1)

    Wszyscy odeszli, sama znów zostałam,razem z mą duszą, urlop zaczynałam,Wyszłam na balkon o wieczornej porze,gdy było cicho, spokojnie na dworze. Ciemne obłoki Ojciec Pio rozchylił,Księżyc zza bloku oblicze wychyliłi z duszą moją wdał się wnet w rozmowę,srebrne promienie śląc na moją głowę. *** Powiedział, że jest on stworzony przez Boga,jak wszystkie gwiazdy oraz Mleczna Droga,wczoraj…

  • Lublin, Księżyc i ja (3)

    III Na wieczornym niebie Księżyc żółto lśni, nie olśniewa srebrem jak poprzednich dni, szczuplejsze, zamglone, smutne ma oblicze, wzrok swój w dół kieruje, gdzie palą się znicze. Na złocistych liściach krople deszczu drżą, alejki cmentarza otulone mgłą, na grobach migoce światełek tysiące, o naszej pamięci o zmarłych świadczące. Kiedy przy figurze anioła przystaję, znowu się…

  • Lublin, Księżyc i ja (2)

    II W ciepły i pogodny ten wieczór jesiennywyszłam, po dniu pracy, na spacer codzienny;na wiadukcie staję, w dole auta mkną,światła lamp kwarcowych czarne niebo tną. Daleko widnieje sylwetka kościoła,wielkomiejskie światła i ruch dookołapiękne nowe bloki wzdłuż nowej ulicy– to nowy krajobraz mej starej dzielnicy. Tak niedawno jeszcze, parę lat bez mała,w dolince tej ludność uboga…

  • Lublin, Księżyc i ja (1)

    I Po ciężkim dniu pracy jesień odpoczywa,i bezchmurnym niebem miasto swe okrywa,po którym wędruje ten sam co przed laty,Księżyc uśmiechnięty, błyszczący, pyzaty. W jego blasku stoją piękne stare drzewa,jesień je w złociste sukienki odziewa,ja także po pracy wędruję z nim razem,zachwycam się pięknym Lublina obrazem. Kiedy cuda miasta przed oczami stają,wspomnienia z przeszłości jak żywe…