Kapłanom z Biłgorajskiej Ziemi

… Piękna i bogata, rozległa i żyzna,
najbliższa, najdroższa, moja Lubelszczyzna
– mnie biedną sierotę sercem ukochała,
całe swe uroki dla mnie roztaczała…

Teraz już po latach, gdy snuję wspomnienia
w duszy mej ożywa „Biłgorajska Ziemia”.
Pierwszą swoją pracą tę ziemię kochaną
przez wód ujarzmianie czyniłam poddaną
ludziom – co wyrośli z tych lasów bez końca,
z tych mgieł nad wodami, co w promieniach słońca
snuły się nad Łady i Tanwi wirami,
Szumu i Bukowej wiły zakolami…

Ludzie – co z tej ziemi wielką moc czerpali,
W przydrożnych kapliczkach serca ukajali.
Ludzie, którzy dzisiaj w świecie rozproszeni,
kryjąc swą tęsknotę, miłość do tej ziemi
– jej siłą –innym służąc – promieniują
– jej siłą, miłością, którą w sobie czują
i ciężką swą pracą – dusze ukochane
– przez zła ujarzmianie – czynią znów poddane
       BOGU. ..

Lublin, 24 września 1996 r.

[Módlmy się za kapłanów…]