Część Radosna

TAJEMNICA I
Zwiastowanie

Gdy Anioł Gabriel zwiastował Maryi, iż pocznie i porodzi Syna Bożego  – co wydawało się czymś wprost nieprawdopodobnym, czymś co burzyło jej ułożone plany, zadaniem przekraczającym Jej wyobrażenie i siły- odpowiedziała prosto: „…niech mi się stanie według słowa Twego…”

Otwórzmy  na ścieżaj bramy swego  serca na tchnienie  Ducha  Świętego Byśmy mogli zrozumieć w każdej  chwili życia -względem nas- wolę Jego..
I jak Maryja pokornie mówmy Mu stale swoje „fiat”,
byśmy jak Maryja  mogli nieść Jezusa  w otaczający nas świat.
A gdy zadania  przerastają pozornie nasz rozum  i siły,
gdy jest w nas brak wiary, nadziei, ufności,
pokonamy wszystkie swoje trudności,
gdy jak Ona damy Bogu odpowiedź: dar całej swojej  miłości…

TAJEMNICA II
Nawiedzenie św. Elżbiety

Maryja nosząc  pod swym sercem  najdroższy Skarb, największą Świętość, największą Potęgę,  która stała się bezbronną Dzieciną i zdała się całkowicie  na Jej dziewczęcą opiekę – JEZUSA – ufając bezgranicznie swemu ukochanemu ulubieńcowi – nie ukryła się ze swym szczęściem przed ludźmi,  lecz wyruszyła nie bacząc  na trudy podróży w daleką drogę  do drugiej  matki oczekującej na swe dziecię, aby podzielić  się z nią swoją radością i służyć jej swą pomocą.

Otwórzmy  szeroko  bramy swego serca na potrzeby drugiego  człowieka
i nieśmy mu Jezusa  i swą pomoc,  nie bacząc, że droga  daleka.
l jak Maryja wędrując z Nim przez cały świat,
służmy drugiemu człowiekowi, bacząc, że każdy człowiek to nasz brat.
A gdy idąc mijamy  ludzkich  istnień krocie
– dostrzegajmy człowieka  w każdej  poczętej,  maleńkiej, bezbronnej istocie…

TAJEMNICA III
Narodzenie Chrystusa

Jezus Chrystus narodził się w warunkach najgorszych jakie można sobie wyobrazić, w rodzinie najuboższej, bez żadnych perspektyw na przyszłość, lecz: oczekiwany i przyjęty z ogromną miłością przez dwa zgodnie bijące dla Niego serca.

Otwierajmy na Jego narodziny serc wszystkich gościnne bramy.
Zapalajmy w nich miłość dla Niego, tę Bożą, którą w sercach mamy.
Zestrajajmy wokół wszystkie serca, by zgodnie dla Niego biły.
Prostujmy dla Niego zawiłe, ludzkie drogi, oddając Mu wszystkie swe siły.
Na ołtarzach kościołów, w sercach bliźnich i w naszych,
stale Chrystus się rodzi, chociaż zawsze inaczej.
I tak idąc przez życie, gdzie zwrócimy spojrzenie
– uczmy się dostrzegać wieczne: Boga Narodzenie…

TAJEMNICA IV
Ofiarowanie Jezusa  w świątyni

Maryja z Józefem przynieśli dzieciątko Jezus do Świątyni aby wypełnić przepis prawa, mimo że Maryja nie potrzebowała oczyszczenia, Jezus nie potrzebował poświęcenia i wykupienia, gdyż wobec Nich utraciły swój sens stare przepisy. Objawiła się tutaj jakże olbrzymia pokora Tej, którą Bóg wywyższył ponad wszystkich ludzi.

Jak Maryja – kierując nasze kroki do domu Bożego,
niosąc Jezusa głęboko w sercu swym skrytego,
ofiarujmy Bogu wszystko to co mamy, najdroższe nam istoty,
ofiarujmy wszystkie ich problemy, cierpienia, troski i tęsknoty.
I w świeczek płomieniach w dali migających
i w łaski promieniach z ołtarza płynących,
ślijmy z głębi serca jedno zawołanie:
modlitwę o wieczne w pokorze wytrwanie.

TAJEMNICA V
Odnalezienie Jezusa w świątyni

Gdy Jezus w czasie pielgrzymki do Jerozolimy odłączył się od Maryi i Józefa – Oni pełni niepokoju szukali Go aż znaleźli i nie rozumieli słów Jego, którymi się przed nimi tłumaczył. Lecz wszystkie te słowa Maryja zachowała w sercu swoim, a On był im posłuszny.

Kiedy tracimy z oczu nasze dzieci, gdy nasi bliscy nas opuszczają,
gdy serca nasze drżą z niepokoju, kiedy łzy same z oczu spływają
– zdajmy swe troski w dłonie Maryi, Ona je jedyna wszystkie zrozumie
– zdajmy Jej wszystkie nasze tęsknoty,  Ona je jedna ukoić umie.
I choć nasz rozum  pojąć nie zdoła zawiłych planów  Bożych i dróg,
ufając – idźmy dokąd nas woła największa Miłość – którą jest Bóg.

Część Bolesna

TAJEMNICA I
Modlitwa w Ogrójcu

Jezus – prawdziwy Bóg – znał swą przyszłość, wiedział, że czeka Go okrutna śmierć – na którą sam się zdecydował – dla nas. Lecz Jezus- prawdziwy czło­wiek – całą swą ludzką naturą czuł ogromny lęk przed tym co Go czeka. A ten ból świadomości czekającej  Go męki potęgowany był przez ból osamotnienia. l w tym bólu, w tej męce oczekiwania – umacniał Go anioł, który Mu się ukazał.

Gdy wiemy, ze nieuchronnie zbliżają się do nas cierpienia,
nie puszczajmy wodzy fantazji do ich wyolbrzymienia,
zdajmy się w całości na wolę Bożą,
a Jego łaski- siły do wytrwania w nas pomnożą.
Idąc przez życie patrzmy się dokoła,
by spostrzec, czy samotne, cierpiące serce nas nie woła
– bądźmy dla niego aniołem ulgi.
A w swej ogromnej do Jezusa miłości,
nie zostawiajmy Go już nigdy w samotności
– i w Tabernakulum  i …w swoim sercu.

TAJEMNICA II
Biczowanie

Jezus został poddany strasznej kaźni, którą było biczowanie. Ogromne okrucieństwo tej kary uświadomić mogliśmy sobie dopiero po szczegółowych badaniach Całunu Turyńskiego.

W cierpieniu, które nam Bóg dopuścił, i które znosić musimy,
od bliźniego, złego losu, czasem z własnej winy
– nie przestawajmy Maryi i Jezusa wciąż prosić
o odwagę i siłę, by je bez buntu móc znosić.
A idąc przez życie, patrzmy wciąż w głąb swego sumienia,
byśmy nigdy nie stali się narzędziem zadającym bliźniemu cierpienia.
A nasza miłość niech będzie dla Jezusa balsamem
na rany kiedyś i teraz i wciąż zadawane.

TAJEMNICA III
Cierniem ukoronowanie

Na udręczoną, świętą głowę oprawcy wcisnęli produkt szatańskiego geniuszu- koronę uwitą z gałęzi cierniowego krzewu, który został stworzony przez Boga wraz z innymi roślinami aby służył człowiekowi. A on został zmuszony do zadawania cierpień swojemu Stwórcy. A cierpienie Jego potęgowane było jeszcze szyderstwami z Jego najwyższej godności- godności królewskiej- tak sponiewieranej, a jednak niezwyciężonej.

W plątaninie zawiłych, krętych życia tego dróg,
niechaj królem naszym zawsze będzie Bóg.
On nie obiecuje bogactw i zaszczytów.
Idąc Jego śladem, dążąc do zenitu
i szerząc na ziemi prawo Chrystusowe
przyjąć trzeba nieraz cierniową koronę i nam.
Gdy sił nam brakuje, ból skronie rozsadza,
które wciąż uciska przez Boga nadana
cierniowa korona władzy i odpowiedzialności
– szukajmy pomocy wpatrzeni w cierniową koronę
na świętej głowie największej MIŁOŚCI…

TAJEMNICA IV
Dźwiganie krzyźa

To ostatnia droga wyczerpanego torturami Boga-Człowieka. Droga upadków, powstawania- wśród bicia, kopania, obelg . Najdłuższa z dróg, na końcu której czeka najstraszniejsza śmierć. Jezus powiedział: „Jeżeli chcesz Mnie naśladować, to weź swój krzyż na każdy dzień”.

A ja: podejmę decyzję, nim słońce zajdzie, nim ziemię ogarnie cień…
Czy chcę? wszak krzyż tak ciężki, wszak droga daleka…
Czy chcę? Wszak Miłość ogromna na końcu tej drogi czeka…
Czy chcę? Wszak innych krzyże też pomóc trzeba…
Czy chcę? Wszak tylko przez krzyż wiedzie droga do Nieba…
Czy chcę?…

TAJEMNICA V
Ukrzyżowanie

Jezus-Bóg-Człowiek został przybity na krzyżu i na nim wśród wrogów, gapiów, nienawiści i drwin- kona . Umiera  na krzyżu teraz i ciągle- razem z cierpiącymi,  otoczony wrogami, obojętnymi.

Musimy oprzeć  na krzyżu swe życie,
w którego cieniu winniśmy  dźwigać  swój krzyż,
i aby kiedyś stanąć na świętości szczycie
– idąc – stale wznosić się wzwyż.
l jak Chrystus- który zawisł na krzyżu
Choć mógł z niego zstąpić,
zawiśnijmy na krzyżu swych trosk
i nie zstąpmy – modląc się, by nie zwątpić
-w ZMARTWYCHWSTANIE

Część Chwalebna

TAJEMNICA I
Zmartwychwstanie

Jezus zmartwychwstał. Pokonał śmierć. Ani On, ani Maryja, która została wzięta do nieba z ciałem i z duszą, nie wrócili z powrotem w innym ciele, ani żyli innym życiem. Oboje są w życiu wiecznym. Jezus ukazywał się w swoim ciele, noszącym stygmaty ran, choć miało już ono właściwości ciał chwalebnych. Jezu przygotował nam miejsce w domu swego Ojca, jedyne zarezerwowane dla każdego z nas. I my zmartwychwstaniemy.

Idąc przez życie nie dajmy wiary opowiadaniom o reinkarnacji,
które w świetle żyjącego wiecznie Jezusa-Człowieka są pozbawione jakiejkolwiek racji.
Wpatrzeni w swej drodze w Chrystusa zmartwychwstałego
– nie traćmy wiary w chwilach słabości i upadku swego.
A idąc bądźmy tymi, co groby przekraczają,
walczą o Prawdę, Miłość, Sprawiedliwość, i je innym dają.
Niech we wszystkich bliskich sercach zmartwychwstanie
i potęgą wielką w całym świecie stanie
się: zmartwychwstała MIŁOŚĆ.

TAJEMNICA II
Wniebowstąpienie

Jezus zmartwychwstały odchodzi do nieba. Po krótkim okresie, w którym umacniał w uczniach zasady swej nauki, opuścił ich, lecz nie zostawił samotnymi. Pozostał z nami w Najświętszym Sakramencie.

Jezus wstąpił ze swym całym człowieczeństwem wprost do nieba
i pozostał z nami wszystkimi w kruszynie chleba.
Jezus wstąpił z całą swą chwałą i radością w dom Ojca Swego
i spływa ze swym miłosierdziem i miłością do serca mego.
Jezus wstąpił w tak dalekie – choć bliskie oddalenie
– znajdując w duszach kochających Go schronienie.
Módlmy się, byśmy jeszcze na ziemi
żyjąc – już byli w n i e b o w s t ą p i e n i…

TAJEMNICA III
Zesłanie Ducha Świętego

Gdy Duch Święty spłynął na apostołów- Maryja -zawsze wierna  Jego oblubienica  -towarzyszyła im, wspierała ich, pomagała im w trwaniu w go­towości na Jego tchnienie, Ona- Matka Jezusa, Matka  Jego Kościoła.

Miłości Bożej wzajemne tchnienie
-Syna do Ojca, Ojca do Syna
spływa wciąż z Nieba na naszą Ziemię
i świat nasz cały w Nim stale pływa.
Otwórzmy  się cali na Ducha  Miłości
wierni wciąż Ojca Świętego wskazaniu,
trwając z Maryją wciąż w gotowości,
modląc  się w Jego – dla nas Zesłaniu
– by w serca nasze stale spływały
darów, owoców  Jego płomienie
i w duszach  naszych wciąż się paliło
Bożej miłości – dla bliźnich tchnienie.

TAJEMNICA IV
Wniebowzięcie

„Błogosławiona Ty między niewiastami.”  Wyjątkowa godność Maryi wynikająca z tego, że jest Ona Matką Jezusa  Boga-Człowieka była i jest podstawą wiary Kościoła w Jej wniebowzięcie, co zostało uroczyście  określone przez papieża Piusa XII jako dogmat  w 1950 r.

Na Stachiewicza  znanym  obrazie
Maryja z lasu lilii wypływa
w górę, do nieba, gdzie ją przyzywa
Chrystus- wyciąga do Niej przebite dłonie.
Wędrując za Nią i w Nią wpatrzeni,
nie traćmy z oczu wielkiej miłości
tych Dwojga,  bo ona także i nas wprowadzi
w wieczność  radości….

TAJEMNICA V
Ukoronowanie NMP

Matka Boża została ukoronowana na królową nieba i ziemi. „Wejrzał Bóg na uniżenie sługi swojej” (Łk, 1, 48).

O Maryjo, Ty królujesz tu wśród nas, na naszej ziemi,
Królowo Polski, wciąż mieszkasz z poddanymi swymi.
Jasna Góra, Wąwolnica, Katedra Lubelska,
przydrożne kapliczki, domy nasze i nasze serca.
Wszędzie Twoje bastiony, a w nich Twoi rycerze
uzbrojeni w różańce i z wiary puklerze.
Na piersiach medaliki, w piersiach serca gorące,
zdobywają dla Ciebie nowych dusz tysiące.
Idąc za Nią, módlmy się, aby ludzkie plemię
otoczyło różańcem całą naszą ziemię
i wkraczając z Duchem Świętym w nowe tysiąclecie
– cywilizację miłości rozprowadziło w całym świecie.

Lublin, 1998 r.

[Bibliografia]