Tag: miłość
-
Słowo
Tyle już o Tobie słów napisano Maksymilianie. Czy dla mnie biednej choć jedno, jedyne słowo zostanie? Zostanie, boś wskazał drogę, tę, która jest nieskończona, jak nieskończona jest miłość w Niepokalanej ramionach. I także nieskończona jest siła każdego człowieka, który wciąż przez Niepokalaną do Boga się ucieka… A słowo? To rozsławione przez Ciebie – Maksymiliana, niepokonane,…
-
Głębia
Przed autolitografią Leona Wyczółkowskiego „Wnętrze lasu” z teki „Wrażenia z Białowieży” 1922 Staję na zalanej w krąg słońcem polaniei patrzę w głąb puszczy starej niesłychanie,na której straży stoją drzewa wierne,jak ich Ojczyzna – piękne, nieśmiertelne.Jakże tam wszystko pokryte jest cieniem,wejść bym tam chciała – choćby i marzeniem… ***Przez mego życia złe i…
-
*** (Dziękujesz Bogu, że dał Ci w darze)
Szanownemu Panu Sergiuszowi Riabininowi (w nawiązaniu do Jego wiersza: „… Chyba, że dłonie Gromnicznej Pani…” R.N. 2/1990) Dziękujesz Bogu, że dał Ci w darze „życie po życiu jeszcze za życia”. A Tyś potrafił ujrzeć je jeszcze w Bożym wymiarze. Do stóp Świętego Maksymiliana chylisz swą głowę o pomoc prosząc i wiesz, że w niebie najwięcej…
-
Gromniczna
Na Stachiewicza starym obrazie, pięknym, wspaniałym w swoim wyrazie, na straży polskiej zagrody stoisz, przed wilków zgrają – gromnicą bronisz jak Bożym mieczem – polskie rodziny, w mroźne, zimowe, nocne godziny – co śpią, po pracy wielce znużone, wpierw się oddawszy „pod Twą obronę”. *** Jak wstępu bronisz wilczej watasze, obrońże teraz zagrody nasze, od…
-
Kolegom rolnikom- którzy odeszli
Z żyznych, pszenicznych ziem Lubelszczyzny, z piaszczystych, zdrowych poręb Roztocza i z innych krain naszej Ojczyzny, gdzie pięknym lasem pokryte zbocza -wyrośli prawi, silni, wspaniali, na łąkach, polach zwiększali plony, na nieużytkach – zawsze wytrwali – orali nowe, piękne zagony. Przez lata życia, Ci Wielcy Ludzie, jak Bóg nakazał – ziemię kochaną – pracując ciągle…
-
Orzechy
Pod lampą naftową, przy okrągłym stole, po dniu pracowitym, spędzonym w mozole, ręce mego ojca szorstkie, spracowane, łupały orzechy w Dębówce zebrane. Ja – mała dziewczynka, przy ojcu siedziałam, jego opowiadań z uwagą słuchałam, patrzyłam z miłością na oczy kochane, czoło opalone, bruzdami zorane. *** W małym pokoiku przy telewizorze, po dniu ciężkiej pracy, o…
-
Moje dworki
Mając lat sześć prawie – a w duszy wspomnienia warszawskiego września, getta lubelskiego, mając w sercu swoim miast szczęścia istnienia, przed Niemca mundurem lęk dziecka polskiego – znalazłam się nagle w oazie spokojnej, krainie uroczej, lasami spowitej, w oczach dziecka od łez oraz strachu wolnej, od wszelkiego złego bezpiecznie ukrytej. Był tam dworek mały –…
-
Kiedy w dzień pogodny
Kiedy w dzień pogodny po lesie wędrujesz, stąpając po ziemi grzybów wypatrujesz, nie możesz bez przerwy spoglądać pod nogi, byś w gęstwinie leśnej nie zagubił drogi. Musisz wciąż spoglądać na boki, przed siebie, obserwować znaki na drzewach, na niebie, najpiękniejsza zdobycz szczęścia nie przyniesie, jeżeli sam siebie zagubisz w tym lesie. Musisz jak dąb stary…
-
Modlitwa Babci
Za me wnuki dobre, że im życie dałeś – dziękuję Ci Jezu, że w przypadkach wielu je uratowałeś – dziękuję Ci Jezu, że się życiem cieszyć i pracować mogą – dziękuję Ci Jezu, i że idą dotąd słuszną Twoją drogą – dziękuję Ci Jezu, za to, że im dałeś przeróżne zdolności – dziękuję Ci Jezu,…