*** (Biało-czerwona, kirem spowita)

Refleksje przy pochylonej fladze w dniu
żałoby narodowej – na kanwie chorału
“Z dymem pożarów” Karola Ujejskiego

***

Biało-czerwona, kirem spowita,
w gorzkich łzach deszczu Rzeczpospolita
nowy dzień wita,
chyląc przed Tobą skroń.
Jak przed wiekami – sterczy ku Niebu
jak żywy pomnik Twojego gniewu
– w powodzi dobie
– nasza błagalna dłoń.

 
Usłysz w Niebiosach nasze wołanie,
wśród ryku fali, przyjmij o Panie
ten znak rozpaczy
– może ostatni gest.
 
W falach powodzi modlitwą płyniem
do Ciebie Panie, w tej łez godzinie
z Tobą nie zginiem
wierząc, że Bóg był i jest.
 
    Tak jak dziadowie nasi wołali,
z dymem pożarów do Ciebie słali
skargi straszliwe
od których bieleje włos
– tak my wołamy: wtrzymaj o Panie
ten szał żywiołu, wtrzymaj karanie,
wspomóż przetrwanie,
odmień ten straszny los.
 
    O Duchu Święty – daj nam dar męstwa,
dodaj sił w walce aż do zwycięstwa
z żywiołem strasznym
– by nie padł narodu duch.
 
By w tej straszliwej próby godzinie,
nie zgasła wiara, niech nie zaginie
pewność w Narodzie,
że z nami jest jeszcze i zawsze Bóg!…
 
 
Lublin, 19 lipca 1997 r.

[Zanim opadnę…”]